Taki wizerunek miasta forsuje prezydent Hanna Gronkiewicz-Walz. W Europie jest wiele nowoczesnych miast, które szczycą się tym, że nie mają wieżowców, bo nie one przyciągają turystów. Szkoda, że pani prezydent nie pomyślała, że naturalnym uzupełnieniem tych wieżowców powinna być efektowna wieża telewizyjna. Może nie taka, jak w Toronto czy Moskwie, ale choćby taka, jak w Berlinie. Gdyby większą troską otaczała mieszkańców Warszawy i nie traktowała ich tylko jak wyborców, to nie doszłoby do skandalu związanego z pozbawieniem wielu tysięcy warszawiaków telewizji.
Tego jeszcze nie było. 22 lipca br. mieszkańcy kilku dzielnic Warszawy stwierdzili, że mają ciemne ekrany. Tego dnia, a było to dokładnie w 52. rocznicę uruchomienia w Pałacu pierwszej stacji telewizyjnej, wyprowadzono z Pałacu wszystkie nadajniki telewizyjne do podwarszawskiej miejscowości Łazy (23 km od centrum). Anteny zostały zainstalowane na radiowym maszcie, zwanym raszyńskim. Ten maszt-antena dlugofalowa był do tej pory rezerwą dla stacji w Solcu Kujawskim, służy też do emisji audycji Radia Parlament...
...Oficjalnym powodem wyprowadzenia telewizji z Pałacu są „wysokościowce przysłaniające antenę”. Nie wymienia się innego ważnego problemu. Mieszkańcy wznoszonego w bardzo bliskim sąsiedztwie Pałacu wielkiego apartamentowca Liebeskinda prawie w zasięgu ręki będą mieli pałacowy maszt najeżony licznymi antenami, które, jak wiadomo, powodują silne pole elektromagnetyczne szkodliwe dla organizmu człowieka. Słusznie powiedział jeden z wysokich przedstawicieli Emitela, że wyprowadzenie telewizji z Pałacu „wyjdzie mieszkańcom Warszawy na zdrowie”

Cały artykuł w listopadowym numerze...