Powrót do listy newsów

Witamy w cyfrowym domu
Rozmowa z prezesem zarządu PIKE Jerzym Straszewskim

– Jesteśmy w przededniu XXXV Konferencji PIKE. Co nas czeka?


– Rzeczywiście, już po raz 35. środowisko operatorów organizuje konferencję, która – jak co roku na jesieni – jest najważniejszym spotkaniem przedsiębiorców i przedstawicieli urzędów państwowych, zainteresowanych rozwojem mediów elektronicznych. Jest to także impreza międzynarodowa. Stąd wybór miejsca konferencji nie jest przypadkowy. Do tej pory konferencje odbywały się w różnych miejscach, może ciekawszych ze względu na okoliczne atrakcje – np. w Zakopanem czy Wiśle, ale od wiosny proponujemy miejscowość Ossa pod Warszawą, głównie ze względów strategiczno-lokalizacyjnych. „Witamy w cyfrowym domu – Dwudziestolecie telewizji kablowej w Polsce” – taki jest tytuł konferencji, ale oprócz podsumowania naszego dorobku, będziemy zajmować się przede wszystkim przyszłością. Chcemy zmierzyć się z bardzo szybkimi zmianami, jakie dokonują się w naszej branży, oraz przewidzieć konsekwencje tych zmian na inne dziedziny naszego życia. W imprezie udział potwierdziło wielu wybitnych specjalistów, także z zagranicy, np. Manuel Kohnstramm, prezes Cable Europe, oraz Thomas Braun, szef organizacji operatorów niemieckich. Konferencja będzie miała miejsce w dniach 18 – 21 października w Centrum Kongresowym w Ossie pod Warszawą...
...– Problem koegzystencji sieci kablowych z telewizją naziemną, satelitarną, jest wciąż palącym zagadnieniem.
– Ja to widzę nie tyle w aspekcie walki, ile współpracy. Platformy przekazu telewizyjnego powinny się wzajemnie uzupełniać. Są bowiem rejony, gdzie odbiór może być tylko satelitarny, na przykład tereny wiejskie, gdy jednocześnie duże miasta zdominowane są przez kabel. Jeśli chodzi zaś o telewizję cyfrową naziemną, to tu pojawia się problem dostępności sygnału. Bo co z tego, że on jest za darmo, abonenci oczekują, że będzie on również dobrej jakości. Z telewizją cyfrową jest jednak tak, że ma jakość zerojedynkową, czyli albo jest, albo jej nie ma. Tego trzeba mieć świadomość. Dla przykładu, są tak zwane studnie, miejsca w dużych aglomeracjach, w których brak wszelkiego zasięgu. W takim wypadku najlepszym rozwiązaniem jest kabel. Są różne uwarunkowania, różne specyfiki danego miejsca, i trzeba mieć tego świadomość, wybierając dany sposób przekazu.
– Odnośnie do współpracy z telewizją publiczną. Jak to jest? Czy operatorzy sieci kablowych muszą płacić za telewizję publiczną?
– To złożony problem. Ustawa o radiofonii i telewizji zapewnia wszystkim obywatelom dostęp do telewizji publicznej, co oznacza dostęp tylko do programów ogólnodostępnych. Nasze stanowisko w tej kwestii jest takie, że teraz, gdy wprowadzamy naziemną telewizję cyfrową, trzeba temu problemowi przyjrzeć się ponownie. Bo, rozpatrując go zgodnie z obowiązującymi przepisami, ustawa mówi o przekazie analogowym, a nie cyfrowym. Ponadto wzorem innych krajów uważamy, że must-carry, czyli obowiązkowa kolejność nadawania, powinna obejmować tylko telewizję publiczną – i to programy podstawowe, a nie tematyczne. Zasadzie must-carry powinna odpowiadać zasada must-offer. Jeśli więc wprowadza się nową technologię, należy dostosować do niej nowe zasady prawne. O tym również będziemy mówić w czasie konferencji..

Cały wywiad w październikowym numerze...

 
Numer 405 Kwiecień 2024

Polecamy:




Xbest_banner_TV-Sat_WWW.JPG

Eutelsat 380x70 tvsat-hotbird.jpg


ZTV_PL_baner2021_final_07.02.2021.JPG

Radio_Santec_banner_380x70_09_2023.jpg


PFR plansza informacyjna poziom.jpg
Którą formę przekazu telewizji preferujesz?
 Naziemna DVB-T
 Satelitarna
 Kablowa
 Internetowa
                
 
 
Zdjęcie inżyniera