|
|
Pan Krzysztof Biernacki z Krakowa nadesłał pytania, dotyczące koniecznośći wprowadzenia naziemnej telewizji cyfrowej w Polsce i dostępnych w sklepach odbiorników DVB-T.
|
|
– Byłoby to możliwe, gdyby Polska była samotną wyspą, oddaloną od innych krajów. Tak nie jest i dlatego musimy przestrzegać decyzji Unii Europejskiej i organizacji międzynarodowych, zajmujących się koordynacją przydziałów częstotliwości dla telewizji, radiofonii, telefonów komórkowych oraz dla innych użytkowników. Fale elektromagnetyczne, wykorzystywane m.in. przez telewizję, rozchodzą się według zasad fizycznych a nie politycznych, lekceważąc istnienie granic państwowych. Programy naziemne, nadawane w jednym kraju, docierają w sposób niepożądany do kraju sąsiedniego i tam mogą powodować szkodliwe zakłócenia. Eksperci różnych krajów wykazują zrozumienie tych zasad i współpracują ze sobą zdumiewająco zgodnie. W każdym razie spierają się i kłócą znacznie rzadziej niż politycy. Polska musi dokonywać uzgodnień parametrów nadajników RTV aż z 12 krajami, położonymi w pobliżu, a nie tylko z sąsiednimi państwami. Konieczna jest współpraca blisko położonych krajów w sprawie przydziałów kanałów i częstotliwości, lokalizacji obiektów nadawczych, kierunków emisji i mocy nadajników oraz zharmonizowany plan przejścia na nadawanie cyfrowe. Tak się składa, że dotychczasowe nadajniki analogowe mają gęstość mocy w widmie częstotliwości rozłożoną w sposób fatalny, bardzo nierównomierny i w sposób punktowy mogą zakłócać odbiór programów cyfrowych. Nadajniki cyfrowe mają mniejszą moc, a gęstość mocy rozłożoną w przydzielonym kanale w sposób równomierny. Odbiór sygnałów cyfrowych jest znacznie mniej wrażliwy na zakłócenia, dzięki czemu ośrodki nadawcze, wykorzystujące te same częstotliwości, mogą być rozstawione w mniejszych odległościach, co umożliwia zwiększenie liczby przydzielonych kanałów. W Europie jest zalecane (ale nie obowiązkowe) wyłączenie analogowych programów TV przed końcem 2012 roku – pozostały nam jeszcze 4 lata. Absolutny koniec nadawania analogowego musi nastąpić w 2014 roku. Nie ma przymusu nadawania naziemnych cyfrowych programów TV – jeżeli zabraknie chętnych, to niektóre częstotliwości pozostaną wolne i można je będzie przeznaczyć do innych celów. Polska zapewne poczekałaby jeszcze 10 lat z likwidacją telewizji analogowej, a inne, mniej zamożne kraje nawet 20 lat. Istnieje silna presja krajów wysokorozwiniętych, aby szybko wprowadzać nowe technologie, w tym naziemną telewizję cyfrową. Czy w sklepach są już dostępne telewizory przystosowane do naziemnej telewizji cyfrowej, która będzie stosowana w Polsce? – Pojawiły się telewizory z nowych dostaw, przystosowane do cyfrowej telewizji naziemnej MPEG4, która ma być wprowadzana w Polsce. Są to telewizory z napisem informacyjnym DVB-T/ MPEG4 HD. Niezależnie od producenta, tylko niektóre serie telewizorów są przystosowane do obsługi MPEG4. Sama informacja o tym, że telewizor jest wyposażony w tuner DVB-T to za mało. Takie napisy spotyka się w wielu gazetkach reklamowych i na tabliczkach umieszczonych w sklepach. Najczęściej telewizor ze zwykłym tunerem DVB-T będzie w Polsce nieprzydatny. Szkoda marnować pieniędzy – należy kupować telewizor z tunerem DVB-T/ MPEG4 lub w ogóle bez tunera cyfrowego i w przyszłości dokupić przystawkę cyfrową do telewizora, która obsługuje MPEG4. Tego rodzaju przystawki już pojawiają się w ofercie handlowej, w cenie nowości 400 – 500 zł. Kupowanie na zapas nie ma sensu, bo w przyszłości, po rozpoczęciu produkcji masowej, cena spadnie. W Polsce nie ma obowiązku wyposażania sprzedawanych telewizorów w tuner cyfrowy DVB-T/MPEG4. Być może w pewnej chwili należałoby wprowadzić taki nakaz, wzorem innych krajów. Telewizorami lub przystawkami DVB-T obsługującymi MPEG4 mogą być już dziś zainteresowane osoby, które znajdują się w zasięgu odbioru cyfrowych programów TV, nadawanych doświadczalnie. Taka możliwość istnieje tylko w kilku miejscowościach w Polsce: w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Zielonej Górze i Żaganiu. Są to nadajniki średniej mocy, z wyjątkiem zlokalizowanego w Krakowie, którego zasięg jest mocno ograniczony. Także oferta programowa nie jest pełna, zawiera 4 lub 5 programów TV, w tym jeden HDTV oraz 3-4 programy radiowe. Nadawanie ma charakter doświadczalny, po uruchomieniu docelowych nadajników DVB-T programów TV będzie więcej.
|
|
Wr�� do pyta� z poprzednich numer�w
|
|
|
|