– Niestety odpowiedź nie jest pomyślna. W zakupionym telewizorze obecnie nie ma cyfrowej wizji i w przyszłości najprawdopodobniej jej nie będzie. Potrzebny jest telewizor przystosowany do nowego systemu kompresji AVC/MPEG-4, wyposażony w tuner cyfrowy z napisem AVC-HD/MPEG-4. Zwykły MPEG-2 w telewizorze to za mało, aby oglądać wizję sygnałów cyfrowych nowej generacji, których doświadczalne nadawanie uruchomiono w kilku miejscowościach w Polsce.
Dlaczego słychać fonię? Bo cyfrowa fonia w telewizji naziemnej jest w tej chwili i w przyszłości będzie nadawana w dotychczasowym systemie MPEG-1/MPEG-2.
Telewizory z tunerem cyfrowym są zgodne w dół tzn. te nowsze, przystosowane do kompresji AVC/MPEG-4 są w stanie dekodować MPEG-2, ale nie odwrotnie – modele z MPEG-2 nie odbierają AVC/MPEG-4.
Większy problem mają kraje, które już zaangażowały się w nadawanie naziemne z kompresją MPEG-2 (np. Niemcy, Szwecja itp.) a teraz chciałyby przejść na nowszy i bardziej pojemny system AVC/MPEG-4. Wymienić należałoby nie tylko sprzęt nadawczy, lecz także setki tysięcy telewizorów cyfrowych lub przystawek cyfrowych, zainstalowanych już w mieszkaniach. Kompromisową decyzję podjęto w Wielkiej Brytanii, gdzie jednocześnie istnieją różne sieci nadajników cyfrowych, jedne nadające w MPEG-2, a inne w AVC/MPEG-4. Równoległe nadawanie jest po pierwsze kosztowne, a po drugie – wymaga przydzielenia podwójnej liczby kanałów telewizyjnych. Jest to możliwe w Wielkiej Brytanii, która leżąc na wyspie korzysta z dużych zasobów częstotliwości – uzgadnia wykorzystanie częstotliwości tylko z dwoma blisko położonymi krajami: Irlandią i Francją. Polska musi dokonywać koordynacji przydziałów częstotliwości z kilkunastoma państwami, położonymi w pobliżu. W naszym kraju z trudem udaje się zaplanować przydziały częstotliwości dla kilku multipleksów cyfrowych TV. Miejsca wystarcza dla dotychczasowych nadawców, brakuje dla nowych firm, które chciałyby rozpocząć lub rozszerzyć nadawanie telewizji z nadajników naziemnych.
Trzeba sobie zdawać sprawę, że konkurencja nie śpi i z każdym kwartałem przybywa osób, które korzystają z telewizji satelitarnej lub kablowej. Systematycznie maleje liczba mieszkańców Polski, którzy ograniczają swoje zainteresowanie tylko do naziemnej telewizji i radiofonii. Jeżeli w Polsce wprowadzenie na pełną skalę naziemnej telewizji cyfrowej będzie się opóźniać, to za kilka lat ten temat stanie się mało ważny, bo zabraknie chętnych do odbioru i nadawania naziemnej TV.
Czy do odbioru sygnałów naziemnej telewizji cyfrowej będzie potrzebna inna antena? Tak, zalecana będzie antena o innych parametrach. Niektórzy twierdzą, że antena nie będzie konieczna i do odbioru telewizji cyfrowej wystarczy mała antena pokojowa lub kawałek drutu. Faktycznie telewizja cyfrowa jest mniej wrażliwa na odbicia sygnału od przeszkód terenowych i budynków, na zjawisko wielodrogowości i chwilowych zaników. Antena w wielu miejscach zamieszkania będzie mogła być mniejsza od dotychczasowej. Zalecana będzie jednak antena TV zainstalowana na zewnątrz budynku, na dachu, balkonie czy zamocowana do ściany. W małej odległości od nadajnika może być możliwy odbiór programów bez anteny zewnętrznej.
Przede wszystkim zmieni się rozkład kanałów TV, oraz lokalizacja ośrodków nadawczych. W związku z tym może być konieczna wymiana anteny na inną, zaprojektowaną na nowe pasma częstotliwości. Oznacza to, że potrzebna będzie antena o innych wymiarach, zamocowana w nowym miejscu i skierowana w innym kierunku.
Inne parametry będzie musiał mieć wzmacniacz, instalowany czasem przy antenie. Wzmacniacz antenowy dla sygnałów cyfrowych nie powinien mieć przesadnie dużego wzmocnienia, co się zdarza w sprzęcie instalowanym do tej pory, za to powinien być odporny na przesterowanie i nie zniekształcać sygnałów cyfrowych.