– Nasza branża rozwija się już 25 lat i choć pierwszą fazę wzrostu ma za sobą, to zdecydowanie okrzepła i stała się trwałym elementem rynku. Obsługuje 4,6 mln polskich gospodarstw domowych, rywalizując jakością i szybkością usług z platformami satelitarnymi i tradycyjnymi firmami telekomunikacyjnymi. Kondycję branży oceniam bardzo wysoko, jej firmy są innowacyjne, elastyczne, oparte na zdrowych zasadach ekonomicznych, budowane często od podstaw. Co ciekawe, od pewnego czasu następuje proces „celowego” ich łączenia w większe organizmy dla poszukiwania „wartościowego contentu”, pozyskiwania nowych możliwości technicznych czy inwestycyjnych wspartych o środki unijne. Robią to czołowe firmy skupione w PIKE, budując wokół siebie koalicje i sojusze dla wynegocjowania lepszych warunków prowadzenia działalności gospodarczej. Skupianie potencjału rynku na załatwianiu najważniejszych spraw jest żywotnym celem Izby, która zawsze popierała firmy rodzinne i wielopokoleniowe. Co prawda naziemna telewizja cyfrowa spowodowała pewne zachwianie potencjału dotychczasowych uczestników rynku ale sytuacja dość szybko wróciła do równowagi. Telewizja płatna ma bogatszą ofertę programową niż naziemna telewizja cyfrowa, szybko docenili to abonenci. Moim zdaniem, wyczerpały się już proste możliwości ilościowego poszerzaniu rynku, firmy koncentrują się na tym, aby utrzymać abonentów i dać im najwyższą jakość odbioru i jak największą liczbę usług dodanych.

Cały tekst w majowym wydaniu miesięcznika...