Kiedy jednak zapoznałem się z nim bliżej, uznałem, że jest na tyle ciekawy, iż warto go szerzej zaprezentować naszym Czytelnikom.Jest to na razie jeden z nielicznych modeli odtwarzaczy Ultra HD ze sprzętową dekompresją HEVC (czyli H.265) w pełnej rozdzielczości Ultra HD. To bardzo wymagający format i jeszcze niewiele urządzeń sobie z nim radzi. Nawiasem mówiąc to irytujące, bo nawet uwzględniając problemy „wieku dziecięcego”, ślimacze tempo wprowadzania tego kodeka do sprzętu video, trudno zrozumieć. Zresztą podobną frustrację wywołuje opór widoczny przy produkcji laptopów z ekranami IPS. Jeśli już takie są, to są wyceniane jak dobra luksusowe, co jest wyjątkowo irytujące, ponieważ dzisiaj nawet tanie tablety za dwieście złotych, mają takie wyświetlacze. W dodatku dotykowe. Ale w laptopach się nie da. I nie ma tu nic do rzeczy wielkość, bo przy tych rozmiarach, to żadna bariera technologiczna. Podobnie jest w przypadku HEVC: zdumiewa brak odbiorników satelitarnych Ultra HD, kart graficznych do komputerów itd. A przecież telewizory Ultra HD z możliwością odtwarzania multimediów produkowane są od wielu miesięcy i spora ich część ma wybudowane tunery satelitarne. A więc tam się da, a tu nie?

Cały tekst w czerwcowym wydaniu miesięcznika...