Pan Andrzej Chmielak z Warszawy chciałby uzyskać odpowiedź na dwa pytania – czy w Polsce jest potrzebna naziemna telewizja cyfrowa oraz czy musi ona wystartować we wrześniu 2009 roku?

– Moim zdaniem telewizja naziemna jest potrzebna, gdyż wielu mieszkańców Polski jest i pozostanie zainteresowanych odbiorem programów RTV. Dosyłanych różnymi drogami – w tym przy wykorzystaniu nadajników naziemnych. W tej chwili w naszym kraju ponad 5 mln. gospodarstw domowych odbiera programy z naziemnych nadajników TV. Liczba ta z każdym rokiem maleje, lecz nie grozi jej spadek do zera. Wiele osób korzysta z tradycyjnej telewizji i nie zamierza zdradzić jej dla bardziej dynamicznej telewizji internetowej lub interaktywnej. Po prostu traktują ją jako element wypoczynku, źródło informacji oraz rozrywki i nie chcą być zmuszani do dużej aktywności w domu, poza godzinami intensywnej pracy.
Powinno ulec zmianie podejście do roli i miejsca telewizji, przede wszystkim na szczeblach decyzyjnych. Dawno minęły te czasy, kiedy do mieszkańców docierał jeden lub dwa programy TV, całkowicie kontrolowane przez władze. Obecnie nie ma i w demokratycznym kraju nie będzie monopolu państwa ani jednej firmy na tworzenie i rozsyłanie programów TV.
Liczba rozsyłanych programów telewizyjnych przestaje mieć silne ograniczenia odgórne, spowodowane możliwościami technicznymi. Kończy się epoka, gdy decydujące znaczenie miały: niedostateczne zasoby częstotliwości oraz ograniczona liczba miejsc, gdzie można zainstalować nadajniki. Pojawiła się bardzo silna i różnorodna konkurencja – programy TV można przesyłać na kilka sposobów:
* wykorzystując satelity (DVB-S, DVB-S2, DVB-SH);
* korzystając z telewizji kablowej (DVB-C);
* stosując światłowody;
* wykorzystując dotychczasowe linie i kable telefoniczne do szybkiej transmisji cyfrowej ADSL;
* wykorzystując szerokopasmowe radiowe systemy dostępowe (tzw. WBA);
* rozbudowując sieć telefonii komórkowej (tzw. DVB-H);
* instalując naziemne nadajniki TV, zwłaszcza cyfrowe (DVB-T, DVB-T2);
* zwiększając zdolności transmisyjne Internetu.
Niektóre z powyższych rozwiązań technicznych mają charakter przyszłościowy, nie są jeszcze stosowane w naszym kraju, ale w ciągu kilku lat staną się dostępne. Dla przykładu, łącza światłowodowe nie docierają jeszcze do naszych mieszkań, a w niektórych krajach, np. w USA zaczynają być dostępne dla osób prywatnych. Podobnie wygląda sprawa z Internetem, który w Polsce jest jeszcze zbyt wolny, aby umożliwić transmisję sygnałów TV wysokiej jakości.
Z powyższego zestawienia widać, że nadawcy mogą wybierać z bardzo szerokiej palety możliwości. Ponadto, dzięki wprowadzeniu cyfryzacji bardzo wzrosła sumaryczna przepustowość każdego medium transmisyjnego, wymienionego powyżej. Dzięki temu nadawcy i odbiorcy uzyskali bardzo dużą możliwość wyboru, z jakiej drogi transmisyjnej chcą korzystać oraz ile programów zamierzają przesyłać.
Dzięki temu w istotny sposób maleje wpływ organów regulacyjnych państwa na to, kto i w jaki sposób rozsyła programy wizyjne i foniczne. Problem uzyskania koncesji TV, licencji, zezwolenia, przydziału częstotliwości itp. przestaje być sprawą zasadniczą, bo potencjalny nadawca może wybrać inną drogę transmisyjną i zwrócić się do innego urzędu w kraju lub za granicą. Zwłaszcza telewizja satelitarna oraz internetowa stwarzają możliwość pominięcia decyzji urzędniczych w jakimś kraju, jeżeli urzędy piętrzą trudności formalne lub narzucają bardzo wysokie opłaty. Telewizja satelitarna oraz Internet są międzynarodowe, nie honorują granic państwowych.
Ubocznym efektem znacznego rozszerzenia metod przesyłania programów TV będzie zmniejszenie ceny jednostkowej za uzyskanie koncesji, przydziału częstotliwości itp. Może wystąpić paradoksalne zjawisko – sumaryczne wpływy do budżetu mogą zmaleć, pomimo wzrostu liczby koncesjonowanych i nadawanych programów TV.
Odpowiadając w skrócie na pierwsze pytanie Czytelnika: Czy w Polsce jest potrzebna naziemna telewizja cyfrowa? – Tak, jest potrzebna, ale nie jest bezwzględnie konieczna, może zostać zastąpiona przez inne metody rozsyłania programów TV.
Odpowiedź na drugie pytanie Czytelnika jest prostsza. Czy naziemna telewizja cyfrowa musi wystartować we wrześniu 2009 roku? – Nie musi, instytucje międzynarodowe nie wywierają presji na nasz kraj. Istotne będą daty wyłączania poszczególnych analogowych nadajników TV. Wtedy mieszkańcy pobliskiego regionu w sposób nagły stracą możliwość odbierania dotychczasowych programów TV z analogowych nadajników naziemnych.
Trzeba umożliwić łagodne przejście z odbioru analogowego na cyfrowy. Dlatego w pierwszej kolejności należy uruchomić wybrane nadajniki cyfrowe i dać mieszkańcom czas na zaopatrzenie się w przystawki cyfrowe lub nowe telewizory, wyposażone w odpowiednie tunery cyfrowe. Czas równoległego nadawania tych samych programów nie może trwać długo, bo po pierwsze nadawca ponosi dodatkowe koszty, a po drugie – należy w końcu wyłączyć stare nadajniki analogowe i zwolnić dotychczasowe częstotliwości dla następnych nadajników cyfrowych, instalowanych w tym lub w innym województwie.

Wr�� do pyta� z poprzednich numer�w


 
Numer 408 Wrzesień 2024

Polecamy:




Xbest_banner_TV-Sat_WWW.JPG

Eutelsat 380x70 tvsat-hotbird.jpg


ZTV_PL_baner2021_final_07.02.2021.JPG

Santec_banner_380x70.jpg


PFR plansza informacyjna poziom.jpg
Którą formę przekazu telewizji preferujesz?
 Naziemna DVB-T
 Satelitarna
 Kablowa
 Internetowa
                
 
 
Zdjęcie inżyniera