|
|
Czy pomyślnie przebiega proces budowy w Polsce naziemnej telewizji cyfrowej? Czy wybrano optymalny wariant techniczny dla tej telewizji? (pyta pan Ireneusz Pilarczyk z Zielonej Góry)
|
|
– Wydawało się, że we wrześniu pomyślnie wystartował proces tworzenia pierwszego multipleksu, czyli pierwszego pakietu siedmiu cyfrowych programów TV, nadawanych naziemnie. W czterech województwach rozpoczęto nadawanie w sposób zbliżony do docelowego. Tymczasem pojawiło się niezdecydowanie nadawców, jaka ma być docelowa postać i zawartość wszystkich projektowanych multipleksów cyfrowych. Niezależni obserwatorzy uważają, że jakiś złośliwy duch krąży nad naziemną telewizją cyfrową lub konkurenci, tzn. nadawcy satelitarni i operatorzy kablowi są zainteresowani, aby opóźniać proces wdrażania naziemnej cyfrowej TV. Niekorzystny jest brak w Polsce ostatecznych decyzji na szczeblu rządowym oraz ustaw sejmowych, które w sposób jednoznaczny porządkowałyby rynek cyfrowy w Polsce. Wybrany do wprowadzenia w Polsce wariant telewizji naziemnej o symbolu DVB-T/MPEG4 jest w tej chwili dosyć nowoczesny. W krajach sąsiednich, takich jak Niemcy czy Czechy, wybrano wcześniej wariant DVB-T/MPEG2, to znaczy bez MPEG4. Jest sprawą dyskusyjną, czy w Polsce nie należało przyjąć najnowszego systemu DVB-T2, czyli systemu drugiej generacji. Jeżeli proces wdrażania cyfryzacji naziemnej będzie się w Polsce ślimaczyć, to kraje sąsiednie przeskoczą od razu do DVB-T2, omijając „nasz” DVB-T/MPEG4 i wtedy nie będziemy ani nowocześni, ani zgodni z sąsiadami. |
|
Wr�� do pyta� z poprzednich numer�w
|
|