|
|
Jaki jest los projektów dotyczących naziemnej telewizji cyfrowej w Polsce? Czy w bliskim czasie doczekam się programów nadawanych cyfrowo?
(pyta pan Romuald Maciejewski z Krakowa).
|
|
– W połowie ubiegłego roku została opublikowana strategia przejścia na nadawanie cyfrowe w naszym kraju. Dokument został opracowany w ramach działalności Międzyresortowego Zespołu do spraw Telewizji i Radiofonii Cyfrowej, powołanego na mocy zarządzenia premiera. Opracowano szczegółowy harmonogram rozpoczęcia nadawania cyfrowego oraz zakończenia nadawania analogowego, który przedstawiam poniżej w wersji skróconej. Do chwili obecnej z powyższego harmonogramu udało się zrealizować tylko I etap z pierwszej tablicy – czyli włączanie kilku nadajników cyfrowych, w wersji eksperymentalnej. Następne etapy zostały zawieszone, a informacja o „strategii przejścia” została usunięta ze stron internetowych Ministerstwa Infrastruktury. Przyczyną jest brak podstawowych decyzji, które miały być zawarte w ustawie sejmowej. Projekt niezbędnej ustawy o wdrożeniu naziemnej telewizji cyfrowej DVB-T został opublikowany przez Ministerstwo Infrastruktury w styczniu 2010 r. i przekazany do konsultacji społecznych. W wyniku konsultacji, w której wzięło udział 18 firm, projekt został silnie skrytykowany i prawdopodobnie będzie konieczne opracowanie nowej wersji dokumentu. W tej sytuacji nie ma mowy o terminowym wykonaniu II etapu, w wyniku którego do 31 marca 2010 r. miało zostać uruchomionych 27 nowych ośrodków nadawczych naziemnej telewizji cyfrowej. Jest nadzieja na dotrzymanie terminów zawartych w drugiej tablicy, dotyczącej wyłączania nadajników analogowych, co ma następować w dalszej przyszłości, w latach 2011-2013. W tej sytuacji nastąpi skrócenie okresu, w którym będzie następować równoległe nadawanie analogowo-cyfrowe tych samych programów. Według pierwszej wersji „strategii” okres równoległego nadawania miał wynosić nie mniej niż 18 miesięcy, a w niektórych województwach nawet 30 miesięcy. Skrócenie okresu równoległego nadawania jest niekorzystne dla setek tysięcy mieszkańców, bo będą mieli mało czasu na wymianę telewizorów lub zakup przystawek cyfrowych i zostaną zaskoczeni zniknięciem dotychczasowych programów TV, nadawanych analogowo. Bardziej skomplikowana sytuacja wystąpi u nadawców programów TV. Z jednej strony zyskają oni finansowo, bo zaoszczędzą na krótszym okresie równoległego nadawania swoich programów. Z drugiej strony nadawcy, którzy do tej pory nie mieli zasięgu ogólnokrajowego, czyli TVN, TV4 i TV Puls, nie poprawią zasięgu i wskaźnika oglądalności swoich programów i nie zwiększą dochodów z reklam. Na pewno stracą producenci i sprzedawcy sprzętu RTV. Już w tej chwili można zauważyć spadek sprzedaży telewizorów. Ten spadek zakupów by się nie pojawił, gdyby klienci znaleźli się w zasięgu nowych nadajników cyfrowych i mieli możliwość oglądania siedmiu naziemnych programów cyfrowych wysokiej jakości. Zyskają platformy satelitarne, bo telewizja satelitarna pozostanie najbardziej rozpowszechnionym sposobem dostępu do dużej liczby programów TV i radiowych. Rok 2010 będzie kolejnym, w którym nastąpi znaczny przyrost abonentów telewizji satelitarnej w Polsce. Konkurencja nie śpi – statystycznie ok. 1/3 mieszkańców naszego kraju odbiera w tej chwili programy TV z nadajników naziemnych. Jeżeli wystąpią opóźnienia w cyfryzacji naziemnej, a do tego nastąpią konieczne, planowe wyłączenia nadajników analogowych, to wiele osób na stałe zrezygnuje z telewizji naziemnej i skorzysta z konkurencyjnych ofert – satelitarnych, kablowych lub z rozsyłania programów TV po liniach telefonicznych (transmisje ADSL). |
|
Wr�� do pyta� z poprzednich numer�w
|
|