|
|
Dlaczego kupiony przeze mnie telewizor nie ma polskich liter w teletekście? Na co zwracać uwagę, kupując telewizor? (pyta pan Dionizy Maruszak z Sopotu).
|
|
– Podstawowa sprawa to wyposażenie telewizora w tuner do odbioru programów naziemnej telewizji cyfrowej, obsługujący system MPEG-4. W Polsce konieczny jest sprzęt pracujący właśnie w tym nowszym systemie, starsze typy telewizorów cyfrowych są w stanie obsługiwać tylko MPEG-2 i w naszym kraju będą bezużyteczne. Tę informację powtarzałem już wielokrotnie, ale w dalszym ciągu jest ona aktualna. Występują sytuacje, w których klienci nie są informowani o braku w telewizorze tunera z MPEG-4. Personel sklepów jest zainteresowany w sprzedaży starych zapasów magazynowych i zdarza się, że ukrywa przed nabywcami niepełną przydatność sprzedawanych wyrobów. W dalszym ciągu nie ma przepisów, które zobowiązywałyby sklepy do informowania klientów, czy telewizor jest wyposażony w MPEG-4, czy tylko w MPEG-2. Projekt odpowiedniego rozporządzenia jest od dawna przygotowany, ale nie może doczekać się uchwalenia przez Sejm i opublikowania w Dzienniku Ustaw. Przewidywano wprowadzenie w życie odpowiednich przepisów od 1 stycznia 2011 r., tymczasem nowy rok się zaczął, a wszystko po staremu. Wyposażenie telewizora w MPEG-4 nie jest konieczne jedynie w przypadku, gdy w chwili obecnej i w przyszłości nie zamierzamy w ogóle odbierać krajowych programów naziemnej telewizji cyfrowej. Przykrą niespodzianką jest brak polskich liter w teletekście na ekranie telewizora. Zdarza się, że w instrukcji obsługi jest informacja o występowaniu polskich liter, w menu jest możliwość wyboru wielu języków, a nasz alfabet się nie pojawia. Przyczyną jest przeznaczenie danej serii wyrobów na inny rynek, np. niemiecki czy francuski. Producenci zagraniczni, zwłaszcza z Dalekiego Wschodu, nie rozróżniają prawidłowo alfabetów w krajach europejskich. Wskazane jest bezpośrednie sprawdzenie w sklepie, czy w wywołanych stronach teletekstu pojawiają się polskie litery. Lepiej nie polegać na zapewnieniach sprzedawcy, że wszystko jest w porządku i w domu można będzie zmienić język napisów. Następnym trudnym zagadnieniem jest automatyczna zmiana formatu obrazu. Aktualnie programy analogowe są nadawane w różnych formatach, np. zwykłym 4:3 lub panoramicznym 16:9. Niektóre telewizory nie potrafią automatycznie przełączać formatów – efekty są fatalne, obraz jest albo mały, mieści się tylko w środkowej części ekranu, albo przeciwnie, w pionie i w poziomie wykracza poza ekran i zostaje obcięty. Prawdopodobnie te nieprawidłowe odwzorowania zanikną po wprowadzeniu telewizji cyfrowej, ale zanosi się na to, że co najmniej przez 3 lata wiele osób będzie jeszcze odbierać programy analogowe z niespodziankami, wynikającymi z istnienia okresu przejściowego. Inne cechy obrazu telewizyjnego, takie jak czystość barw, dobrą biel, wysoki kontrast, brak smużenia itp., nabywcy są w stanie ocenić na podstawie własnych obserwacji. Awaryjność sprzętu jest zawsze niewiadomą – można kierować się zasadą, że wyroby renomowanych producentów są na ogół bardziej niezawodne, chociaż droższe. |
|
Wr�� do pyta� z poprzednich numer�w
|
|