|
Powrót do listy newsów
Plan pięcioletni wykonany!
|
(Rozmowa z dyrektorem generalnym Telewizji Kino Polska Bogusławem Kisielewskim)
– Panie Dyrektorze, zacznijmy od końca, szczęśliwego końca: w październiku tego roku Tele
|
|
– Tak, o ile mocno podkreślimy, że to dopiero pierwsze pięciolecie Telewizji Kino Polska. Kończy się okres pionierski, teraz, bogatsi w doświadczenia ostatnich lat, zaczynamy nowy, mam nadzieję, że jeszcze lepszy – dla stacji i widzów. Stąd też w grudniu nie tylko świętujemy nasze urodziny, które przypadają 20 grudnia, ale i otwieramy kolejny rozdział, symbolizowany nową ramówką. A co do happy endu – rzeczywiście za taki trzeba uznać fakt, że niszowa, prywatna stacja nie tylko utrzymała się na rynku, ale jeszcze wzmocniła swoją pozycję. Na początku działalności podpisaliśmy umowy z Multimedia Polska i Aster City, teraz jesteśmy dostępni na wszystkich platformach cyfrowych i w większości sieci kablowych. Dzięki temu docieramy do ponad 4,5 miliona gospodarstw domowych w całej Polsce i szacujemy, że liczba ta do końca 2009 roku wzrośnie do 6 milionów. – Tu dotykamy pewnego paradoksu: polskie kino to część dziedzictwa narodowego, więc jego popularyzacja wchodzi w zakres misji, jaką powinna pełnić telewizja publiczna. Tymczasem TVP mimo podkreślania swojej misyjności, staje się coraz bardziej komercyjna, a wy, prywatna stacja, realizujecie misję właściwie w 100 procentach... – I nie bierzemy za to ani złotówki z abonamentu. Nie przerywamy też filmów reklamami. Widz tego nie lubi, a poza tym przerywanie spotami takich arcydzieł jak Rękopis znaleziony w Saragossie to swoiste barbarzyństwo. Wracając do misji – tak, pełnimy misję i to na różne sposoby. Telewizja Kino Polska jako pierwsza i właściwie ciągle jedyna stacja w tak dużym stopniu oparła swój program na archiwaliach, a co istotne, pokazujemy nie tylko klasykę polskiego kina, ale też filmy zapomniane, często właściwie nieznane. W ciągu ostatnich 5 lat nasi widzowie mogli zobaczyć zarówno arcydzieła szkoły polskiej, kina moralnego niepokoju, jak i rodzime kino gatunków, na czele z peerelowskimi kryminałami, które coraz chętniej są oglądane. Pamiętamy także o ważnych dla naszej kinematografii rocznicach, świętowaliśmy 50-lecie polskiej szkoły filmowej, 55-lecie polskiej animacji czy – całkiem niedawno 100-lecie polskiego kina. Ten ważny jubileusz poza naszą stacją w mediach przeszedł właściwie bez echa.
Cały wywiad w grudniowym numerze... |
|
|
|