|
|
Jak uniknąć porażająco wysokich faktur za zamówiony Internet, telewizję satelitarną lub kablową? (pyta pan Adam Nowicki z Warszawy)
|
|
– Zdarza się dziwnie często, że pierwsza faktura za nowo zamówioną usługę telekomunikacyjną lub pakiet TV przyprawia nas o kołatanie serca. Jesteśmy zasypywani mnóstwem ofert, zachęcających do korzystania z różnych promocji, faktycznie lub rzekomo bardzo atrakcyjnych. Atmosfera jest bardzo miła w chwili, gdy ulegniemy reklamie i w trakcie rozmowy telefonicznej lub bezpośredniej zgodzimy się na zakup usługi lub towaru. Przykra niespodzianka zdarza się, gdy zaczynamy płacić rachunki za wcześniej złożone zamówienie. Gdzie popełniliśmy błąd? Przed podpisaniem umowy należy ją dokładnie przeczytać, zwracając szczególną uwagę na to, ile mamy płacić i za co. Nie wolno zgodzić się na sformułowania: cena według cennika lub oferty. Najbardziej istotne informacje, a zwłaszcza ceny muszą być wpisane w umowie w sposób bezpośredni: liczbowo i słownie. Dlaczego dochodzi do nieporozumień? Ceny mogą zmieniać się z dnia na dzień – ponadto zdarza się, że dostawca ma do dyspozycji jednocześnie kilka cenników (zwykły, promocyjny, dla osób przedłużających umowę, dla zamawiających kilka pakietów jednocześnie itp.). Mogą pojawiać się dodatkowe pozycje: za instalację anteny, przyłączenie do sieci, aktywację usługi, wynajem dekodera, zakup dekodera lub rutera na własność itp. Nie do przyjęcia jest sformułowanie: według cennika lub regulaminu zamieszczonego w Internecie. Nieprecyzyjnej umowy nie należy w ogóle podpisywać. Najwyżej nastąpi zgrzyt i pracownik salonu będzie musiał sporządzić nowy tekst lub kurier pofatyguje się jeszcze raz. Nie ulegajmy presji chwili i sugestiom, że kurierowi się śpieszy. Konsekwencje podpisanej, źle sformułowanej umowy mogą nas obciążać finansowo przez dłuższy czas, np. przez 24 miesiące. W chwili zamawiania towaru lub usługi na ogół nie myślimy o tym, aby mieć jednoznaczne dowody naszego zamówienia na piśmie ewentualnie dwóch świadków. Jeżeli rozmowa jest nagrywana, to przez dostawcę usług, a nie przez klienta. Gdy zorientujemy się, że nastąpiło nieporozumienie, trzeba szybko złożyć reklamację, aby nie doszło do przedawnienia. Użyte w tekście argumenty powinny być przemyślane i kompletne, bo w konkretnej sprawie można odwoływać się tylko raz. Składając reklamację trzeba mieć przy sobie jej kopię, w celu uzyskania pokwitowania z pieczęcią. W razie nieuwzględnienia reklamacji pozostaje kłopotliwa droga sądowa. |
|
Wr�� do pyta� z poprzednich numer�w
|
|