|
|
Pan Andrzej Zaremba z Białegostoku nadesłał interesujący list, w którym opisał swój zestaw satelitarny oraz problemy z odbiorem niektórych programów.
|
|
– Czytelnik zainstalował dosyć dużą antenę, o rozmiarze 120 cm, na typowej obrotnicy, dodając od dołu śrubę regulacyjną, umożliwiającą w małym zakresie korektę pochylenia anteny. Tego rodzaju korekta jest dobrym rozwiązaniem, umożliwiającym precyzyjną regulację położenia anteny w pionie. Czytelnik odbiera w niektórych położeniach anteny sygnały z dwóch blisko położonych satelitów, rozstawionych na orbicie co 1 stopień. To nie jest wada obrotnicy ani anteny. Talerz jest po prostu za mały. Z teorii i praktyki wiadomo, że rozmiar 120 cm umożliwia rozróżnienie obiektów rozstawionych na orbicie co 2 stopnie lub więcej (w paśmie częstotliwości 11-12 GHz). W celu uzyskania rozdzielczości 1 stopień trzeba stosować antenę 240 cm lub jeszcze większą. Istotny jest poziomy wymiar reflektora talerza w najszerszym miejscu, tylko w miejscu wytłoczonym parabolicznie, z pominięciem silnie wygiętego obrzeża. Czytelnik nie jest w stanie odbierać niektórych programów z Astry-2 (28,2° E). To normalne zjawisko na terenie Polski. Wiązki promieniujące sygnały z tego satelity są w tej chwili celowo skierowane w kierunku Wysp Brytyjskich, pomijają w znacznym stopniu terytorium naszego kraju. Słabe są zwłaszcza sygnały z Astry 28,2° E z polaryzacją V, w dolnym podpaśmie, na częstotliwościach 10,7-11,0 GHz. Ten satelita został specjalnie zaprojektowany, aby faworyzować obszar Europy Zachodniej i nie marnować mocy transponderów na inne tereny. W Polsce i w Niemczech można odbierać większą liczbę programów z Astry 28,2° E, instalując antenę o wymiarze 1,8-3 m. Pomysłowym dodatkiem do anteny satelitarnej, zaproponowanym przez Czytelnika, są pręty z drutu zamocowane na górnej krawędzi talerza. Pręty te zniechęcają ptaki do siadania na antenie satelitarnej. Skutkiem przesiadywania ptaków jest zabrudzenie powierzchni talerza odchodami, co wygląda nieestetycznie, ale przede wszystkim pogarsza warunki odbioru i zagraża trwałości talerza, bo odchody są agresywne chemicznie. Pręty zostały wykonane z drutu pochodzącego ze szprych od kół rowerowych, mają kształt pałąków. Takie rozwiązanie jest łatwe do samodzielnego wykonania w warunkach domowych, bez dostępu do warsztatu ślusarskiego, metodą wyginania w palcach lub w obcęgach. Szprychy mają gotowe główki z jednego końca i nagwintowany drugi koniec. Szprychom należy nadać kształt łagodnego łuku w części środkowej i zagiąć na końcach. Szprychy przewleka się przez małe otwory, wywiercone na wytłoczonym obrzeżu talerza i przykręca, wykorzystując gotowe grzybki, stosowane w kołach rowerowych. Liczba pałąków zależy od wielkości talerza – Czytelnik zastosował dwa pałąki w antenie 120 cm, w innych antenach można zamocować 1 – 3 pałąków. |
|
Wr�� do pyta� z poprzednich numer�w
|
|