– Pejzaż jest w Polsce bardzo wymagający. Ma wysoki poziom konkurencji, który jest niespotykany w innych krajach. Nie widzę jednak w tym nic złego, bo w ten sposób jest on ładniejszy, ma więcej zróżnicowanych kolorów. Niestety, na drugim krańcu znajdują się braki. Od kiedy tu jestem od razu zauważyłem w wielu miejscach brak jednoznacznych reguł gry, a to pozwala na dowolne wykorzystywanie sytuacji.
– Czy sprecyzował Pan już swoje plany na najbliższy okres?
– Mam już je prawie dopracowane, ale potrzeba mi jeszcze paru tygodni. W połowie kwietnia mam zamiar je ogłosić. Już wiem, że w wyniku naszych działań firma uzyska lepszy zysk operacyjny. Mój poprzednik zrobił dużo dobrego, koncentrując się przez wiele lat na budowie bukietu programów w oparciu o własne produkcje. Ja będę koncentrował się bardziej na rozszerzeniu i rozbudowie istniejących już kanałów o nowe wersje. Jeden z naszych kanałów już niedługo poddany zostanie takiej operacji. Będę się również starał zwiększać własną produkcję. W moich planach znajduje się wsparcie dla filmów fabularnych. Korzystając z doświadczeń naszej grupy we Francji, zamierzamy uczestniczyć w projektach serialowych, które znakomicie budują lojalność widzów. Tak więc będziemy się starali znaleźć wśród wspaniałego grona polskich filmowców osoby chętne w tej dziedzinie do współpracy. Są to plany długofalowe, których efekty będzie można zobaczyć za rok, może dwa.
– Czy w najbliższym czasie do abonentów Cyfry+ dotrą nowinki techniczne związane z odbiorem programów?
– Planujemy w tym roku kolejne udogodnienia, ale będziemy o nich mówić we właściwym czasie. Są one na pewno ważne dla naszych klientów, nawet jeśli nie wszyscy z nich korzystają. Natomiast na pewno wszystkich klientów interesuje wysoki poziom programów. O to będziemy nadal dbać ze szczególną starannością, bowiem żadna nowość technologiczna nie pokryje braków w ofercie programowej.

Cały wywiad w kwietniowym numerze...