– Czytelniczka mieszka w jednej z dzielnic Katowic i ma możliwość odbierania sygnału z dwóch kierunków tzn. z krajowego nadajnika w Kosztowach i z Czech. Z obu kierunków sygnał jest bardzo dobry, problem w tym, że po ustawieniu anteny na Kosztowy sygnał z Czech szatkuje i odwrotnie, dlatego Czytelniczka rozważa zainstalowanie dwóch anten kierunkowych. Stąd pytanie – czy istnieje jakieś urządzenie, które połączy sygnał z dwóch anten? Tak, istnieje kilka gotowych urządzeń, które można zastosować w takiej sytuacji. Najpierw trzeba zainstalować dwie niezależne anteny, z których każda będzie zwrócona w kierunku wybranego centrum nadawczego. Sposób zamocowania zależy od lokalnej sytuacji – anteny mogą być umieszczone obok siebie, albo jedna nad drugą na wspólnym maszcie itp. Wystarczą anteny na pasmo UHF, tzn. na kanały 21-60, bo tylko na tych kanałach są nadawane cyfrowe multipleksy TV. Anteny nie muszą być jednakowe, do odbioru słabszych sygnałów (zwykle zagranicznych) wskazane jest zainstalowanie anteny o większym zysku i kierunkowości, a więc o większych rozmiarach. Zalecane jest wstępne sprawdzenie, czy oddzielnie każda z tych anten dobrze odbiera programy z tych nadajników, na które została skierowana. Niestety w sprzedaży nie ma praktycznie telewizorów z dwoma gniazdami antenowymi. Szkoda, bo znacznie ułatwiłoby to korzystanie z sygnałów TV pochodzących z różnych źródeł, np. z dwóch anten naziemnych albo z anteny naziemnej i z sieci kablowej. Zimowa pogoda nie sprzyja przeprowadzaniu eksperymentów na świeżym powietrzu, dlatego może być wygodne wstępne zainstalowanie dwóch anten – każda z oddzielnym kablem antenowym, doprowadzającym sygnały do mieszkania. Po pierwsze można bez narażania się na przeziębienie dokonać kilku podłączeń i regulacji, a po drugie rezultaty można oglądać na ekranie telewizora. Jeżeli oddzielnie każda z anten TV dostarcza sygnał o zadowalającej jakości, wtedy można przystąpić do próby zsumowania sygnałów z dwóch źródeł. Najłatwiej do tego celu wykorzystać gotowy sumator telewizyjny. Są w sprzedaży sumatory, w obudowie przystosowanej do zamocowania na maszcie antenowym, np. z napisami: kanały 1-60, pasmo 5-862 MHz. Tego rodzaju sumator, w cenie ok. 20 zł, można nabyć w niektórych sklepach zwykłych i internetowych z akcesoriami RTV. Wystarczający byłby sumator na kanały 21-60 i pasmo 470-800 MHz. Jeżeli nie uda się kupić sumatora, to można wykorzystać popularny rozgałęźnik sygnałów TV, w wersji 2/1. Normalnie taki rozgałęźnik służy do rozdzielenia sygnałów w instalacjach antenowych i kablowych w ten sposób, że kieruje po połowie mocy z gniazda z napisem IN do każdego z dwóch gniazd z napisem OUT. Jeżeli taki rozgałęźnik odwrócić, wtedy będzie on spełniać funkcje sumatora. W tym celu kable od dwóch anten TV należy podłączyć do gniazd z napisem OUT, a gniazdo IN połączyć dodatkowym kablem z gniazdem antenowym telewizora (lub przystawki cyfrowej). W ten sposób rozgałęźnik staje się sumatorem, funkcjonuje prawidłowo, chociaż angielskie napisy są nieodpowiednie. Nie każdy układ elektroniczny można w ten sposób odwrócić, aby spełniał przeciwną funkcję. Układ elektroniczny pozbawiony wzmacniaczy na ogół można wykorzystywać odwrotnie. Inny sposób podłączenia dwóch anten TV, to wykorzystanie odgałęźnika przeznaczonego dla telewizji kablowej, o małym współczynniku odsprzężenia np. 6 dB lub 8 dB. W ten sposób można faworyzować sygnały z jednej anteny (np. programy zagraniczne) kosztem innych sygnałów (np. programów lokalnych). Bardziej doskonały, ale znacznie droższy sposób to wykorzystanie wielowejściowego wzmacniacza, strojonego oddzielnie na każdy kanał TV. Orientacyjna cena takiego wzmacniacza to 400-600 zł. Typowo wzmacniacz ma kilka gniazd wejściowych, do każdego można podłączyć inną antenę. Można dostroić się odrębnie do każdego pożądanego kanału TV, a także wyregulować wzmocnienie w każdym kanale. Moc sygnału wyjściowego ze wzmacniacza jest na tyle duża, że wystarcza dla kilku mieszkań. Zawodowi monterzy dysponują specjalnymi przyrządami do pomiaru natężenia i jakości sygnałów cyfrowych. Posługując się takimi przyrządami udaje się szybko ustawić anteny i ocenić warunki odbioru sygnałów, nawet w warunkach zimowych, o ile nie występują silne wiatry i opady. Kto nie dysponuje przyrządami pomiarowymi, musi ograniczyć się do obserwacji na ekranie telewizora. Obserwacja cyfrowego programu TV nie dostarcza wielu informacji – obraz jest albo bardzo dobry, albo zły i zanika. Warto zainteresować się, jakie dodatkowe możliwości oferuje posiadany przez nas telewizor lub przystawka cyfrowa, czy są one wyposażone we wskaźniki parametrów sygnału cyfrowego? Jeżeli nie, to może warto pożyczyć od znajomego przystawkę lub dekoder cyfrowy, wyposażony w taki wskaźnik. Godne uwagi są popularne w Polsce dekodery satelitarne typu ITI-2849 oraz ITI-2850 (nbox HDTV), które mają dodatkowo zainstalowany tuner do odbioru programów naziemnej telewizji cyfrowej wraz z użytecznym miernikiem jakości sygnału. W celu skorzystania z miernika należy:Wcisnąć klawisz Setup, wybrać DVBT – Telewizja Naziemna, następnie Miernik Sygnału. Powinna pojawić się oddzielna stronica z miernikiem sygnału. Po prawej stronie należy wybrać numer kanału TV a po lewej stronie oraz na dole odczytać wyniki. Najbardziej interesujące pozycje to siła, jakość, C/N oraz BER. Pożądane jest, aby siła wynosiła nie mniej niż 40%, jakość była zbliżona do 100%, a C/N (stosunek sygnału do szumów i zakłóceń) powyżej 20 dB. Bitowa stopa błędów BER powinna być zbliżona do 0. Przy gorszym C/N obraz TV będzie na granicy zamrażania i zrywania. Co zrobić, jeżeli jakość i C/N są niezadowalające? Odłączyć na chwilę drugą antenę. Jeżeli jakość i C/N poprawią się, to znaczy, że przez drugą antenę przedostają się zakłócenia (z innych nadajników lub jako odbicia). W takiej sytuacji może pomóc wstawienie filtru-tłumika zakłóceń w ten tor antenowy, z którego przedostają się zakłócenia. W sprzedaży spotyka się filtry o następujących nazwach handlowych:– korektor antenowy, zawierający 3 strojone pułapki; – filtr 4 kanałowy, zawierający 4 strojone pułapki; – filtr środkowo-zaporowy, zawierający 1 strojoną pułapkę. Tego rodzaju filtry wymagają dostrojenia w taki sposób, aby wyeliminować sygnał zakłócający, a nie stłumić sygnału użytecznego. Dokonuje się tego przy użyciu wkrętaka z końcówką z tworzywa sztucznego, obserwując efekty na obrazie telewizyjnym lub lepiej – na mierniku jakości sygnału. Łatwo można poprawić siłę sygnału, wstawiając wzmacniacz antenowy. W niektórych przypadkach nie poprawi to jakości sygnału lecz ją pogorszy, gdyż nastąpi przesterowanie wzmacniacza. Trzeba to sprawdzić, a nie zgadywać.