|
Powrót do listy newsów
Tak się zastanawiam...
|
Prof. Jerzy Woźniak
W końcu mamy lato, choć czerwcowe pogody nas nie rozpieszczały. Mieliśmy więcej pogody jesienno-wiosennej, bo przecież padał deszcz, śnieg i grad dało się spotkać.
|
|
Ale za to udało się nam pożegnać kilkoro posłów, którzy teraz będą zaprzątać sobie umysły europroblemami w nadziei, że te europroblemy będą także naszymi, bo przecież to właśnie nam obiecywali podczas często gwałtownej i nie zawsze eleganckiej kampanii wyborczej. Prawdę powiedziawszy, kiedy sobie przypominamy te niezapomniane spotkania z kandydatami – jeszcze wtedy – na posłów do europarlamentu, to ciarki chodzą po plecach, choć lato już w pełni i nie powinno nami trząść ze złości. A trzęsło i to jeszcze jak, kiedy w towarzystwie moderujących debaty redaktorów słyszeliśmy i oglądaliśmy wzajemne napaści i częste bez specjalnych oszczędności słowa, które zwykłego słuchacza i widza mogły wprowadzić w niejakie zakłopotanie. Niektórzy z nas z pewnością pomyślą, że dobrze im tak i dobrze nam tak, bo nie będziemy już tak często oglądać i słuchać ich niewybrednych często zdań, nie zawsze współrzędnie i elegancko złożonych... ...Majstrowanie przy publicznej telewizji noże zakończyć się klęską nas wszystkich i wówczas pozostanie nam tylko oglądanie innych stacji. Tymczasem życzę Państwu słonecznego lata i dobrego wypoczynku.
Cały tekst w lipcowym numerze... |
|
|
|