|
|
Co to za tajemnicza nazwa gapfiller? (pyta pan Edmund Dobrowolski z Poznania).
|
|
– Po angielsku gapfiller znaczy dosłownie wypełniacz dziury, szpachlówka. Sama nazwa (pisana przez jedno lub podwójne l) pojawiła się w polskiej terminologii telewizyjnej niedawno, w związku z instalacją nadajników NTC. W naziemnej telewizji gapfiller to pomocniczy nadajnik małej mocy. Jego zadaniem jest dodatkowe doświetlenie obszaru, który znalazł się poza zasięgiem sygnału z nadajnika głównego. Czyli wypełnienie dziury w zasięgu odbioru. Gapfiller przekazuje sygnał pojedynczego multipleksu bez zmiany częstotliwości, ale z zastosowaniem zmiany kierunku nadawania (np. w bok lub skośnie w dół). Gapfiller wykorzystuje: kierunkową antenę odbiorczą, wzmacniacze i kierunkową antenę nadawczą. Dzięki takiemu rozwiązaniu gapfiller nie wymaga zaplanowania i przydziału odrębnej częstotliwości kanałowej, używa takiej samej częstotliwości, jaką ma najbliższy nadajnik główny. Telewizja analogowa nie mogła stosować przekaźników TV działających na podobnej zasadzie jak gapfillery tzn. nadających na tej samej częstotliwości co nadajnik główny, gdyż na ekranach telewizorów pojawiały się zakłócenia, w postaci wielokrotnych konturów, fałszywych obrazów w tle itp. Moc promieniowana (ERP) z gapfillera (uwzględniająca zysk anteny nadawczej) jest niezbyt wielka, wynosi do 100 W. Wystarcza to w zupełności do zapewnienia dobrych warunków odbioru w małym, zasłoniętym obszarze, np. w kotlinie, dolinie lub podobnym miejscu, gdzie nie docierają wystarczająco dobrze sygnały z nadajnika głównego. Faktyczna moc wyjściowa z modułu gapfillera jest mała, wynosi typowo kilka W; pomnożona przez zysk energetyczny anteny nadawczej daje wymaganą moc promieniowana ERP od 10 W do 100 W (czyli od 0,01 kW do 0,1 kW). Cyfrowe nadajniki sieci głównej TV, instalowane w Polsce, mają moc ERP wyraźnie większą od mocy gapfillerów. W większości przypadków znacznie większą, typowo od 5 kW do 130 kW. Jeden gapfiller nie może obsługiwać kilku multipleksów – w telewizji naziemnej do każdego multipleksu jest potrzebny odrębny gapfiller. Dopuszczalne jest zainstalowanie na jednym maszcie kilku gapfillerów. Tymczasem w ostatnich miesiącach instaluje się w Polsce pojedyncze gapfillery, obsługujące wyłącznie trzeci multipleks, zawierający pakiet programów telewizji publicznej TVP. Ich łączna liczba już przekroczyła 100. Na tyle wystarczyły fundusze z Ministerstwa Cyfryzacji i Administracji. Obecnie byłoby wskazane uruchomienie w niektórych miejscach dodatkowych gapfillerów, retransmitujących kanały MUX1 i MUX2. W miejscowościach, położonych np. w kotlinach, do których nie docierają te multipleksy z nadajników głównych, ze względu na ukształtowanie terenu. MUX2 jest użytkowany przez nadawców komercyjnych, a za kilka miesięcy także MUX1 zostanie im w całości udostępniony. W tej sytuacji ewentualne zainstalowanie i utrzymanie gapfillerów dla MUX1 i MUX2 powinno zostać sfinansowane przez nadawców albo przez lokalne władze samorządowe. W niejednym kraju stosuje się dodatkowo tzw. doświetlenie satelitarne polegające na umożliwieniu, bez dodatkowych opłat, odbioru programów satelitarnych tym mieszkańcom, do których nie dociera telewizja naziemna. Wiązki programów satelitarnych są nadawane skośnie z góry i docierają do większości miejsc, do których nie dochodzą sygnały z nadajników naziemnych, emitowane w kierunkach poziomych. W Polsce w sprawie doświetlenia satelitarnego występuje bariera finansowa – należałoby wynająć transponder satelitarny, zawierający programy multipleksów. Obecnie spośród kilkudziesięciu transponderów, wykorzystywanych przez krajowe platformy satelitarne, żaden nie zawiera kompletu programów multipleksów naziemnych. |
|
Wr�� do pyta� z poprzednich numer�w
|
|