– Przyczyn jest kilka. Po pierwsze Polskie Radio ma znaczny potencjał, a brakuje mu miejsca w eterze. Polskie Radio kilkadziesiąt lat temu popełniło strategiczny błąd – postawiło na wykorzystanie fal długich i średnich, nie wykazało dostatecznego zainteresowania wykorzystaniem pasm UKF FM, zwłaszcza górnego pasma 87,5-108 MHz. Podstawą miało być rozpowszechnianie programów PR: pierwszego i drugiego przy wykorzystaniu modulacji AM, z nadajników bardzo dużej mocy. Taki sposób rozprowadzania programów odznacza się niską jakością, brakiem wysokich tonów, brakiem stereofonii, wrażliwością na zakłócenia. W latach dziewięćdziesiątych rozwój elektroniki spowodował, że na rynku pojawiły się duże ilości tanich i dobrych odbiorników radiowych na pasma UKF, z modulacją FM. Słuchacze zdecydowanie woleli nastawiać swoje radia na pasma UKF FM.Polskie Radio nie złożyło dostatecznie wcześnie wniosków o przydział większej liczby kanałów w górnym paśmie UKF FM. Z tego powodu straciło możliwość stworzenia kilku sieci programów o zasięgu ogólnopolskim. Skorzystali na tym nadawcy komercyjni, którzy uzyskali dużą liczbę koncesji i przydziałów kanałów FM. Obecna sytuacja jest taka, że w niejednym regionie, np. na Mazowszu słyszalność programów komercyjnych jest lepsza niż programów PR. Szansą wyjścia z impasu jest dla PR rozpoczęcie nadawania w sposób cyfrowy, w systemie DAB+. PR będzie mogło lepiej wykorzystać swoich pracowników, bazę studyjną i zasoby archiwalne. Pojemność systemu DAB+ jest bardzo duża, wystarczy dla wielu nadawców. Słuchacze radia cyfrowego będą mieć szerokie możliwości wyboru. Decydujące znaczenie będzie mieć zawartość programów i ich jakość techniczna. W tych sprawach nadawcy komercyjni nie czują się bardzo mocni. Istotne znaczenie mają też przychody z reklam. Sumaryczna kwota, jaką można uzyskać w postaci przychodów z reklam radiowych, jest w przybliżeniu stała. W razie wzrostu liczby programów zmaleją dochody przypadające na jeden program. Nadawcy komercyjni nie są entuzjastycznie nastawieni do radiofonii cyfrowej, bo będą musieli działać w warunkach zaostrzonej konkurencji.