|
Powrót do listy newsów
TEST: Jak działa cyfra+ Multiroom
|
Zdzisław Marchewka
Możliwość odbioru programów kodowanych ograniczona jest zazwyczaj do jednego dekodera, w którym zainstalowana jest karta, najczęściej nazywana kartą abonamentową, lub kodową (mam na
|
|
Karta ta informuje odbiornik o uprawnieniach jakie posiada jej użytkownik. Uprawnienia wysyłane są przez nadawcę, który określa co i kiedy abonent może oglądać. Karty mogą stanowić element niezależny, działający w każdym dekoderze swojego systemu kodowania, ale w niektórych przypadkach są one „parowane” z konkretnym urządzeniem (dekoderem, lub modułem CI) i wówczas ich użycie na innym sprzęcie jest w zasadzie niemożliwe. Ograniczenie odbioru do jednego dekodera niesie ze sobą oczywisty dyskomfort, uniemożliwia bowiem domownikom odbiór różnych programów kodowanych w tym samym czasie, nawet jeśli w mieszkaniu zainstalowanych jest kilka odbiorników satelitarnych... ...Choć CYFRA+ MULTIROOM przypomina splitter bezprzewodowy, działa na zupełnie innej zasadzie. Moduł główny zastępuje kartę abonamentową, która w tym wypadku jest zbędna. To moduł uzyskuje uprawnienia bezpośrednio z satelity. Po zakupie, w celu pierwszej aktywacji wystarczy włożyć go do czytnika i ustawić odbiór na TVP 1, lub Canal+. Podobnie jak to ma miejsce w przypadku karty, obraz powinien pojawić się do godziny. W kolejnych miesiącach moduł przyjmuje uprawnienia tak samo jak karta, a więc w zasadne staje się bezobsługowy. Stan uprawnień można sprawdzić w menu odbiornika, lub modułu Common Interface, identycznie jak w przypadku zwykłej karty abonamentowej... ...W czasie testów obydwa obydwa moduły spisywały się bez problemów. Aktywacji dokonałem w module PowerCam, bezbłędnie pracowały też w module Aston 2 i wbudowanym czytniku Dreamboxa oraz, co oczywiste, w odbiornikach Cyfry+. Nie było też kłopotów z większością starszych, ale popularnych ze względu na cenę modułów takich jak wcześniejsze wersje Astonów, czy ZetaCam Blue (oczywiście w wypadku tych modułów mówimy tylko o kanałach SD). Ze względu na czasowe ograniczenie pracy modułu dodatkowego, nadawca zaleca umieszczenie modułu głównego w częściej używanym dekoderze, tak aby to ograniczenie było mniej uciążliwe. Choć rozumiem motywy jakie kierowały jego wprowadzeniem, to sądzę, że bez większego ryzyka można byłoby wydłużyć czas pracy. Poza tym, warto pomyśleć o innym sposobie aktywacji, tak aby uniknąć wyjmowania całego modułu. Obawiam się bowiem o stan styków w czytniku dekodera, po kilkusetkrotnym wyjęciu i włożeniu modułu dodatkowego.
Cały test w październikowym numerze... |
|
|
|