|
Powrót do listy newsów
TEST: Dreambox DM 8000 HD PVR DVD, czyli wszystkomająca skrzynka marzeń – część V
|
– jeszcze więcej chłodu, jeszcze więcej ciszy. Zdzisław Marchewka
Od zainstalowania „firmowego” wentylatora chłodzącego wnętrze „ośmiotysiączki” minęło kilka mies
|
|
Główną sprawą która zaprzątała moją uwagę, był bardziej dokuczliwy, niż to się wydawało na początku, hałas. Nieznośne nie było jednak brzęczenie twardego dysku, czego się spodziewałem, lecz głośny szum wentylatora. Kiedy odbiornik pracował bez obciążenia, był on akceptowalny. Lecz kiedy obciążenie wzrastało, na przykład w czasie jednoczesnego nagrywania kilku programów i odtwarzania zapisu z dysku (lub timeshiftu), temperatura dawała znać o sobie. Jej wzrost powodował zwiększenie obrotów wentylatora, a ten zaczynał coraz bardziej hałasować. W ciągu dnia było to jeszcze do zniesienia, ale późnym wieczorem szum generowany przez wiatrak kręcący się z prędkością ponad siedmiu tysięcy obrotów na minutę przekraczał granicę akceptacji. To zmobilizowało mnie do poszukiwania rozwiązań pozwalających na pozbycie się dokuczliwego hałasu. Modernizację rozpocząłem od wymiany dysku twardego i odłączenia rzadko wykorzystywanej nagrywarki DVD. Założyłem, że zastąpienie dużego dysku 3,5-calowego, pobierającym mniej energii dyskiem 2,5-calowym, spowoduje nie tylko mniejsze obciążenie prądowe i wydzielanie mniejszej ilości ciepła przez układy odbiornika, ale, co także nie jest bez znaczenia, niższa temperatura mniejszego dysku pozytywnie wpłynie na atmosferę w środku obudowy. Podobnie powinno zadziałać obniżenie zapotrzebowania na moc po odłączeniu nagrywarki DVD. Ponieważ nie dysponowałem danymi pozwalającymi wyliczyć w jakim stopniu zmniejszenie poboru prądu wpłynie na obniżenie ogólnego obciążenia i spadek temperatury, tym ciekawsze były doświadczenia praktyczne. W miejsce dużego dysku włożyłem 2,5-calowy WD12000BEVS firmy Western Digital. Dysk ten nie imponuje co prawda pojemnością, ale na początek wystarczy.
Cały test w październikowym numerze... |
|
|
|