No cóż – po pierwsze oczywiście nie wszędzie, a po drugie, niekoniecznie jest dobrze. O mediach publicznych można by długo, więc tutaj spróbujmy zapytać tylko nie tyle o to, „jak oni śpiewają” (gdzieniegdzie całkiem cienko), ale jak oni finansują swoje media publiczne. Oto kilka historii...
...We Francji, jak wiadomo, Nicolas Sarkozy zaproponował stopniową likwidację reklam w telewizji publicznej. Od przyszłego roku nie wolno będzie nadawać reklam po 20.00, a od grudnia 2011 r. reklamy mają być zupełnie zakazane. W zamian nadawcy prywatni i przedsiębiorcy telekomunikacyjni mają zasilić kasę France Televisions specjalnym podatkiem. Podobne rozwiązanie wprowadzono w Hiszpanii. W ubiegłym roku czas przeznaczony na reklamy w telewizji publicznej został zmniejszony z 11 do 10 minut na godzinę. Reklamy mają być wycofane po wygaśnięciu aktualnych umów z reklamodawcami. Finansowanie mają zapewnić opłaty ponoszone przez niekodowane telewizje komercyjne (3% rocznych przychodów), kanały kodowane (1,5% rocznych przychodów) i operatorów telekomunikacyjnych (0,9% rocznych przychodów). Kasę RTVE zasili też dotacja budżetowa w wysokości 555 mln euro, a także dodatkowe 250 mln euro, stanowiące 80% przychodów państwa z opłat za korzystanie z częstotliwości. Towarzyszą temu wymogi programowe mające zwiększyć „misyjność” – mniej czasu na sport i zagraniczne filmy oraz większe nakłady na filmy krajowe i europejskie..

Cały artykuł w październikowym numerze...