Obecnie najczęściej chyba zabieranym ze sobą w podróż urządzeniem jest laptop. Niesamowity rozwój techniki komputerowej spowodował, że laptop może dziś pełnić rolę prawdziwego centrum komunikacji. Dzięki coraz powszechniejszemu dostępowi do bezprzewodowego Internetu, zwiedzanie zasobów informacyjnych stron www, e-mail, telefonia VOIP, wideorozmowy i inne tego typu wynalazki są w zasięgu ręki. Laptop to także wspaniałe narzędzie do edukacji, pracy i rozrywki, to wszechstronny odtwarzacz multimediów, takie małe, przenośne kino. Nic nie stoi też na przeszkodzie, aby laptop stał się cyfrowym odbiornikiem satelitarnym. Co prawda rusza cyfrowa telewizja naziemna, ale dzieje się to z oporami, powoli i jeszcze dużo czasu upłynie, aż będzie powszechnie dostępna. A telewizja satelitarna pod względem dostępności i mnogości oraz różnorodności kanałów jest nadal bezkonkurencyjna.
Kilka lat temu na łamach „TV-Sat Magazynu” prezentowaliśmy cyfrowe odbiorniki telewizji satelitarnej wykonane w postaci kart PCI, instalowane w komputerach stacjonarnych. Na początku były to karty DVB-S ze sprzętowym wspomaganiem dekompresji MPEG-2, co umożliwiało ich zastosowanie w słabych komputerach, ale brak wsparcia dla MPEG-4 i głowice DVB-S ograniczają dzisiaj ich możliwości. Napisano, co prawda, oprogramowanie pozwalające ominąć sprzętowy dekoder i na nowoczesnych, mocnych jednostkach za pomocą takich kart można odbierać przekazy HDTV w MPEG-4, ale ograniczenia głowicy DVB-S są już nie do pokonania. A przekazów HDTV w DVB-S jest dzisiaj jak na lekarstwo, a będzie coraz mniej. Powstały zatem karty wyposażone w głowicę DVB-S2 zarówno dla złączy PCI, jak i PCI-E.
Co jednak mają zrobić posiadacze laptopów, którzy zapragnęli skorzystać z uroków telewizji satelitarnej?

Cały test w listopadowym numerze...