|
|
Co się stało, że w połowie października straciłem dostęp do kilku zakodowanych, krajowych programów SD, odbieranych z wykorzystaniem dekodera satelitarnego? (pyta pan Bronisław Dziuba z Dęblina).
|
|
– Czytelnik używa typowego dekodera, dostarczonego przez krajową platformę satelitarną i opłaca dostęp do kanałów HD. W niektórych sytuacjach korzysta z możliwości dodatkowego dostępu do kanałów w wersji SD, np. w celu nagrania wybranych programów w wersji, która zajmuje mało miejsca na twardym dysku. 13 października miała miejsce niespodzianka – program nie został nagrany, a na ekranie pojawił się napis informujący o konieczności poniesienia dodatkowej opłaty za dostęp do tego kanału. Co się stało? Gotowy czerwony napis na ekranie jest mało precyzyjny. Faktycznie operator platformy satelitarnej pośpieszył się i rozesłał do dekoderów nowszą wersję oprogramowania, blokującą dostęp do niektórych kanałów SD. Miało to nastąpić od 1 listopada 2016 r., w związku z definitywnym zaprzestaniem funkcjonowania TnK w wersji SD. Niespodzianka dotknęła nie tylko zwykłych abonentów TnK SD, lecz także niektórych abonentów, którzy mając opłacona wersję HD korzystali sporadycznie z wersji SD. Taki sposób dostępu do kanałów satelitarnych nie był zagwarantowany w dwustronnej umowie, więc nie wymaga przywrócenia. Swoją drogą życie obfituje w wydarzenia, których nie przewidział żaden z pracowników platform satelitarnych. Nieliczni abonenci TnK SD, opłaconej do końca października, mieli możliwość przywrócenia dostępu, po telefonicznym skontaktowaniu się z centrum obsługi klientów. Ciekawe ilu ich było, bo niejeden zapewne zrezygnował ze skontaktowania się, bo rozmowa telefoniczna to strata czasu i dodatkowy wydatek. Abonenci TnK pozostają anonimowi, nie są osobiście rejestrowani, korzystają z usługi na zasadzie przedpłaty. Centrum obsługi klientów nie może się z nimi kontaktować, bo nie dysponuje kompletną bazą danych takich klientów. |
|
Wr�� do pyta� z poprzednich numer�w
|
|