|
|
Czy rozbudowa sieci światłowodowych nie zagrozi telewizji satelitarnej? (pyta pan Arkadiusz Gromadka z Lublina).
|
|
– Może zagrozić i to w znacznym stopniu. Nie tylko telewizji satelitarnej, także naziemnej i klasycznej kablowej. Światłowody odznaczają się gigantyczną przepustowością, typowo oferują 600 Megabit/s w stronę pojedynczego użytkownika. Kable miedziane, koncentryczne lub w postaci skrętek wieloparowych, oferują kilka razy mniejsze przepustowości oraz znacznie większe tłumienie na kilometr trasy. Światłowody wygrywają ze zwykłymi kablami na średnich i dużych odległościach, już powyżej kilkuset metrów. Pojedyncze światłowody są bardzo cienkie i lekkie, można z nich tworzyć kable wielożyłowe. Są też bardzo oszczędne, do ich wytworzenia zużywa się mało surowców. Czyli same zalety, a jakie są wady? Brakuje urządzeń domowych do wykorzystania olbrzymich przepustowości, jakie oferują światłowody. Na rynku trudno znaleźć komputery i telewizory, przystosowane do bezpośredniego podłączenia światłowodów. Trzeba wstawiać router światłowód/LAN/Wi-Fi, a wtedy jakość i szybkość połączenia znacznie spada. Światłowody trzeba zakopywać w ziemi, umieszczać w kanałach kablowych lub podwieszać na słupach. Gigantyczna praca i olbrzymie koszty. Poprowadzenie rozległej sieci światłowodowej w Polsce zajmie wiele lat. Do niejednego gospodarstwa domowego w naszym kraju światłowody nie zostaną doprowadzone, bo koszty byłyby ogromne. W Polsce struktura zabudowy jest fatalna, kilka milionów budynków jest chaotycznie rozrzuconych w terenie. Doprowadzenie do nich instalacji technicznych, w tym telekomunikacyjnych i światłowodowych będzie bardzo utrudnione, nieuzasadnione gospodarczo. Na świecie nazywa się to problemem ostatniej mili, w Polsce jest to faktycznie problem ostatnich dwóch-trzech mil, czyli odległości do 5 km. Mieszkańcy takich miejsc staną się podstawową grupą klientów telewizji satelitarnej. Naziemna telewizja cyfrowa nie wystarczy, bo ma w sumie do dyspozycji za mało kanałów i nie będzie w stanie pomieścić kanałów HD i UHD. Telewizja kablowa, rozprowadzona po kablach miedzianych lub światłowodowych nie dotrze do miejsc o rozproszonej zabudowie. Nie będzie uzasadniony finansowo dostęp do stacjonarnego telefonu ani Internetu. Te usługi zapewni telefonia komórkowa oraz Internet mobilny. Czyli w miejscach o rozproszonej zabudowie będzie dominować telewizja satelitarna plus Internet i telefon mobilny. Nie można się łudzić, że Internet mobilny pomieści telewizję UHD oraz inne usługi wymagające dużych prędkości transmisji. Zabraknie miejsca w eterze dla wszystkich chętnych, a ceny będą tak skrojone, aby zrównoważyć popyt z podażą. Czyli to, co deficytowe, będzie odpowiednio drogie. W tej sytuacji na rynku usług pozostanie miejsce dla telewizji satelitarnej. Obecnie liczba abonentów platform satelitarnych, porównywana rok do roku, utrzymuje się na tym samym poziomie. W następnych latach zacznie zapewne spadać i operatorzy platform zostaną zmuszeni do uatrakcyjnienia swoich ofert. Już w tej chwili niektórzy mieszkańcy terenów o gęstej zabudowie wybierają telewizję satelitarną zamiast kablowej, bo oferta programowa jest bardziej różnorodna. a ceny niższe. |
|
Wr�� do pyta� z poprzednich numer�w
|
|