Zacznijmy od filmu. Canal+ chce rozpocząć nową dekadę mocnym akcentem, którym będzie polska telewizyjna premiera, odnoszącej na całym świecie produkcji 3D, filmem „Avatar” w reżyserii Jamesa Camerona. Zrealizowany z niespotykanym dotąd rozmachem film ten został okrzyknięty dziełem otwierającym wrota do nowej epoki kina. Kręcono go, łącząc klasyczny format dwumiarowy z zaawansowaną techniką 3D, w której powstała większość scen. Już w czasie premierowego weekendu film zarobił ponad 77 milionów dolarów w samych Stanach Zjednoczonych. Film „Avatar” w Canal+ zostanie pokazany 22 stycznia.
Ale to nie wszystko, co będzie można zobaczyć z premier filmowych, już w styczniu w Canal+. Oprócz „Avatarara” w sobotnie wieczory będzie można zobaczyć również cztery inne tytuły, które podbiły amerykańskie box-office’y. „The Box” (Pułapka) z Cameron Diaz (1 stycznia), „Ekstrakt” (8 stycznia), „Raj dla par” (15 stycznia) z m.in. Vincem Vaughnem i Jeanem Reno, a także komedię romantyczną „[500] dni miłości”.
Wart polecenia jest również film Stevena Soderbergha „Che”, który zostanie pokazany w dwóch częściach „Che. Rewolucja” (4 stycznia) i „Che. Boliwia” (11 stycznia). Wśród premier zaplanowanych na styczeń znalazły się również tak znakomite pozycje jak: „Zły porucznik. Miejsce akcji: Nowy Orlean”, film Wernera Herzoga z Nicolasem Cage’em i Evą Mendes (28 stycznia), „Dzika krew” z Monicą Bellucci (25 stycznia), „Było sobie kłamstwo” w reżyserii i z udziałem Ricka Gervaisa (9 stycznia), „Zdobyć Woodstock” Anga Lee (2 stycznia), „Fish Tank” (7 stycznia), „Eklipsa” (14 stycznia) czy reprezentująca polskie kino offowe „Smutna” Piotra Matwiejczyka (25 stycznia).
Premiery filmowe to jednak nie wszystko. Od paru już lat prawdziwym hitem są seriale, które podbijają rankingi oglądalności. I tak w styczniu na antenie Canal+ pojawią się aż trzy nowe seriale. Od 29 stycznia będzie można oglądać „The Event” („Zdarzenie”).
Intryga serialu „The Event”, będąca osią tego fantastycznonaukowego thrillera politycznego, została wymyślona przez pochodzącego z Belgii scenarzystę Nicka Wautersa, który pracował przy serialach, takich jak „Medium”, „4400” czy znana widzom Canal+ „Eureka”. Wauters nie ukrywał, że przy pracy nad swoim pierwszym autorskim projektem inspirował się teoriami spiskowymi i odwoływał do klasycznych opowieści science fiction o obcych rasach zamieszkujących Ziemię, podróżach w czasie i wymiarach. Pomimo to udało mu się wykreować serial, o którym dziennikarz „Boston Herald” pisał, że jest nową, lepszą wersją „Lost – Zagubieni”.
Kolejną nowością serialową stycznia w Canal+ jest „Caprica” z Erikiem Stoltzem w roli głównej. Serial ten pojawi się na antenie w czwartek 13 stycznia.
Nominowana do Emmy za efekty specjalne „Caprica” rozgrywa się, gdy ludzkość znajduje się u szczytu dobrobytu i technologicznego rozwoju, 58 lat przed wydarzeniami opisanymi w serialu „Battlestar Galactica”.
W styczniu w Canal+ wystartuje także nowa produkcja anime „Sengoku Basara”, która została zrealizowana na podstawie serii bestsellerowych gier komputerowych i opowiada o zmaganiach japońskich wodzów na przełomie XVI i XVII wieku. Większość pojawiających się w nim postaci, w tym duet głównych bohaterów oraz ich wielki adwersarz, są postaciami historycznymi, jednak twórcy cyklu popuścili wodze wyobraźni, tworząc efektowne widowisko akcji z elementami fantasy. „Sengoku Basara” okazał się wielkim hitem telewizyjnym w Japonii, a po emisji równie udanego drugiego sezonu serii właśnie ruszyły prace nad filmem kinowym, którego premiera jest przewidziana na 2011 rok.
Opr. A. Zaręba