|
Powrót do listy newsów
Telewizja misyjna... cóż to takiego?
|
Prof. Jerzy Woźniak
Znowu rozgrzewają się spory wokół wielu problemów i pytań związanych z istotą funkcjonowania publicznej telewizji.
|
|
Latwo zauważyć, że na ogół, kiedy zbliżają się kolejne wybory parlamentarne, kolejne partie i ich przywódcy starają się udowodnić, że tylko oni mają rację i prawo do wypowiadania się w imieniu obecnych i przyszłych wyborców. A służyć temu mają dla nich – politycznych zwycięzców media różnego kalibru, a w tym przede wszystkim publiczna telewizja. Kąsek, trzeba przyznać przedniej jakości i wartościowy, bo można go zdobyć, nie pytając właścicieli, czyli wyborców, czyli wreszcie telewidzów o zdanie, bo przecież biedny telewidz nie ma zielonego pojęcia, na jakiego koloru abonament płaci. Wymaga się od niego – telewidza – żeby płacił, bo to jego obowiązek obywatelski, jak opłaty za energię i inne usługi komunalne... i tyle.
Cały tekst w czerwcowym numerze... |
|
|
|