|
Powrót do listy newsów
Przyszłość naziemnej telewizji cyfrowej w Polsce
|
Seweryn Kobyliński
25 i 26 września odbyła się w Warszawie konferencja, dotycząca przyszłości naziemnej telewizji cyfrowej w Polsce. W konferencji wzięli udział specjaliści reprezentujący urzędy państwowe, eksperci
|
|
Na początku konferencji eksperci stwierdzili, że przepisy międzynarodowe zmuszają kraje europejskie, w tym Polskę do wyłączenia wszystkich analogowych nadajników telewizji naziemnej najpóźniej do połowy roku 2015. Nie oznacza to przymusu wprowadzania cyfrowej telewizji naziemnej, każdy kraj może swobodnie podejmować decyzje – czy w ogóle decyduje się na cyfryzację TV naziemnej, w jakim tempie będzie to następować oraz ile i jakich sieci TV cyfrowej powstanie. Należy jedynie zawiadomić instytucje europejskie, na co zostaną przeznaczone kanały zwolnione przez naziemną telewizję analogową. Kanały te mogą być wykorzystane w inny sposób, np. przydzielone telefonii komórkowej. Konieczne jest precyzyjne zaplanowanie sieci cyfrowych naziemnych nadajników TV i uzgodnienie częstotliwości z sąsiednimi krajami. Polska nie jest krajem wyspowym, częstotliwości trzeba uzgadniać z kilkunastoma blisko położonymi państwami. Do tej pory udało się stworzyć plany jednej sieci cyfrowej TV, pokrywającej całą Polskę i drugiej sieci pokrywającej zaledwie 80% naszego terytorium, bez możliwości odbioru programów TV w pasie przygranicznych województw na południu kraju. Przedstawiciele nadawców podkreślali, że proces przejścia na telewizje cyfrową powinien być krótkotrwały, bo wieloletnie utrzymywanie równoległego nadawania tych samych programów TV w sposób analogowy i cyfrowy byłoby bardzo kosztowne. Potrzebne są szybkie i przemyślane decyzje na szczeblu rządowym, a istniejący od kilku lat Międzyresortowy Zespół ds. Telewizji i Radiofonii Cyfrowej nie jest w stanie opracować ostatecznej koncepcji i strategii. Nie można doczekać się zakończenia prac nad nowelizacją ustaw dotyczących telewizji i radiofonii oraz propozycji pomocy publicznej we wdrażaniu cyfryzacji. Dużym błędem występującym w Polsce jest brak kompleksowego myślenia o cyfryzacji. W tej sytuacji nadawcy nie czekają – w powstałą lukę dynamicznie weszli nadawcy satelitarni, operatorzy sieci kablowych, dostawcy Internetu oraz telekomunikacja z transmisją ADSL. Cyfrowe nadawanie naziemne wymaga gigantycznych i szybkich nakładów. Kto za to zapłaci? W ostatecznym rachunku – społeczeństwo. Tymczasem konsumenci niechętnie płacą za treść przesyłaną w kanałach elektronicznych. Internet przyzwyczaił wiele osób do tego, że treść może być za darmo. Dostarczenie TV w wersji cyfrowej to za mało, aby wzbudzić powszechny popyt. Czym później to nastąpi, tym mniejsze jest zainteresowanie dostępem do nowej oferty technicznej. Doświadczenia innych krajów wskazują, że telewizja naziemna może bardzo stracić na znaczeniu. W niektórych rejonach Europy tylko 5-7% mieszkańców korzysta z telewizji naziemnej, pozostałym wystarcza przekaz satelitarny lub kablowy. 99% cyfrowych programów TV jest dostępnych w Europie drogą satelitarną. W Polsce nadawcy prywatni mogą stracić zainteresowanie naziemną telewizją cyfrową. Wówczas tylko nadawca publiczny, czyli TVP, może mieć obowiązek naziemnego nadawania. Ze względu na wielkie koszty, nadawanie cyfrowe zostałoby w takiej sytuacji ograniczone do obszarów gęsto zamieszkałych, a to grozi cyfrowym wykluczeniem prowincji. W Czechach dwaj najwięksi nadawcy komercyjni zrezygnowali z udziału w pierwszym multipleksie naziemnej telewizji cyfrowej. Czy można istnieć bez telewizji naziemnej? Można, ale do tej pory żaden kraj nie podjął takiej decyzji. |
|
|
|