|
|
Czy obecne sieci telewizji kablowej można będzie łatwo przystosować do rozprowadzania sygnałów UHD 4K? (pyta pan Sebastian Grabski z Bydgoszczy).
|
|
– Pozornie wydaje się, że jest to możliwe i łatwe, bo cyfrowe sieci telewizji kablowej dysponują rezerwami przepustowości. To tylko złudzenie, bo przepustowość sieci telewizji kablowej, wykonanej z kabli koncentrycznych, wynosi w zaokrągleniu 60 kanałów o szerokości po 8 MHz każdy. Większość z tych kanałów jest już zajęta przez sygnały cyfrowej telewizji kablowej. Kablówki oferują w tej chwili do 150 programów TV o rozdzielczościach HD i SD. Ponadto powszechnie proponowana jest dodatkowa usługa – dosyć szybki Internet po tym samym kablu co telewizja. W dotychczasowej sieci telewizji kablowej pozostaje mało wolnych kanałów, do ewentualnego wykorzystania przez UHD 4K.Orientacyjnie trzeba założyć, że pojedynczy program UHD 4K będzie zajmować cały jeden kanał o szerokości 8 MHz. Czyli w dotychczasowej kablówce znajdzie się miejsce zaledwie dla kilku programów UHD 4K. Co zrobić w sytuacji, gdy technika UHD 4K rozpowszechni się na większą skalę i do przesyłania będzie kilkadziesiąt programów UHD 4K? Czy konieczna będzie likwidacja dotychczasowych, koncentrycznych sieci kablowych i „przekucie” ich na światłowody?Niekoniecznie, ale trzeba zmienić zasadę działania sieci telewizji kablowej. Do tej pory stosowano najczęściej zasadę „wszystko do wszystkich”, czyli wszystkie programy TV były rozsyłane do wszystkich abonentów. To olbrzymia rozrzutność, bo abonent korzysta jednocześnie:– Z jednego kanału TV, gdy ma najprostszy dekoder jednostrumieniowy.– Do czterech kanałów TV, gdy abonent ma rozbudowany dekoder z nagrywarką (jeden kanał może oglądać, dodatkowo do trzech nagrywać na dysku wewnętrznym lub zewnętrznym).– Do ok. dziesięciu kanałów TV, gdy abonent zamówi usługę „multiroom”, czyli ma możliwość korzystania z kilku dekoderów, zainstalowanych w jednym mieszkaniu, domku lub segmencie. Powstaje podsieć telewizji kablowej w obrębie dużego mieszkania, która jest tańsza dla abonenta od kilku niezależnych dekoderów.Z powyższych informacji wynika, że wysyłanie do każdego abonenta stu kilkudziesięciu programów, gdy jego jedoczesna chłonność nie przekracza dziesięciu, jest niepotrzebną rozrzutnością. Typowa sieć telewizji kablowej jest wprawdzie prosta w budowie i eksploatacji, składa się głównie z kabli koncentrycznych, wzmacniaczy, rozgałęźników i odgałęźników, ale jest bardzo nieefektywna. Jak poprawić efektywność sieci? Należy doprowadzać do abonenta tylko taką liczbę programów TV, z których on faktycznie korzysta. Czyli jednocześnie około 10, a nie wszystkie 150, które są w ofercie typowej kablówki. Wniosek jest następujący: do przesłania 10 programów TV, nawet o rozdzielczości UHD 4K, wystarczy zwykły kabel koncentryczny – nie musi to być światłowód.W celu wdrożenia powyższego sposobu rozprowadzania programów TV trzeba zmienić zasadę działania kablówki. Wstępną selekcję kanałów przenieść do stacji czołowej lub skrzynki rozdzielczej. Tam następowałby zgrubny wybór – możliwych jest kilka wariantów, wymienionych niżej.– Selekcja z dokładnością do pakietu kanałów.– Selekcja z dokładnością do odpowiedniego multipleksu.– Selekcja z dokładnością do wybranego kanału TV.– Brak selekcji, czyli „wszystko do wszystkich”. W dekoderze mieszkaniowym następuje wybór ostateczny – konkretnego, jednego, cyfrowego kanału TV. Do tej pory w typowej kablówce pełny wybór następował w dekoderze mieszkaniowym. W proponowanym rozwiązaniu następuje „odchudzenie” dekodera mieszkaniowego, za to konieczna staje się rozbudowa stacji czołowych lub skrzynek rozdzielczych. Na zasadzie przeniesienia funkcji wstępnego tunera z dekodera mieszkaniowego do skrzynki rozdzielczej. Decyzję w tej sprawie operatorzy kablówek powinni podejmować w bliskiej przyszłości. Jest to decyzja techniczna i biznesowa. Trudno w tej chwili przesądzać, które rozwiązanie okaże się lepsze. Zła decyzja będzie oznaczać straty w przyszłości, np. konieczność wycofywania niedawno wprowadzonych dekoderów mieszkaniowych klasy UHD 4K i zastępowania ich modelami o innych funkcjach.Preselekcja multipleksów TV lub kanałów cyfrowych nie jest nowością ani za granicą, ani w kraju. W Polsce jest już stosowana przez niektórych operatorów sieci internetowych, którzy telewizję cyfrową oferują jako dodatkową usługę, a mieli problemy z niedostateczną przepustowością łączy w kierunku abonenta.Wyżej wymienione rozwiązanie nie jest telewizją internetową, bo nie umożliwia zamawiania programów z poślizgiem czasowym oraz dostępu do zasobów archiwalnych. |
|
Wr�� do pyta� z poprzednich numer�w
|
|
|
|