|
Powrót do listy newsów
Arabskie rewolucje „internetowe”
|
Karol Jakubowicz
– Ale wtedy nie było Internetu – tak (trochę nie na temat) powiedziała Beata Tadla w trakcie rozmowy w „Faktach po Faktach” w TVN24, gdy któryś z jej gości przypomnia
|
|
Uznał to za odpowiednik ruchu „Oburzonych” oraz protestów społecznych, które w ostatnich miesiącach przetoczyły się przez liczne kraje, od USA, przez kraje arabskie, aż po Japonię. – Wy na Zachodzie lubicie myśleć [że bez Internetu nie byłoby protestów w krajach arabskich]. Ale Internet to tylko narzędzie, które nam ułatwiło robotę. Nie byłoby Facebooka czy komórek – użylibyśmy gołębi pocztowych. W Polsce w 1989 jakoś zrobiliście rewolucję bez Internetu – powiedział w „Dużym Formacie” (13.X.2011) Mohamed Fahmy (pseudonim artystyczny: Ganzeer), grafik, rysownik, designer i grafficiarz z Kairu. Pewną popularność zdobyła sobie teza, że mamy czasy rewolucji „twitterowych”, „facebookowych”, „rewolucji 2.0” itp. Wspomina się też o roli YouTube jako alternatywnego kanału rozpowszechniania treści. Już któryś raz w historii wielbiciele nowych technologii ogłaszają koniec starego i początek nowego świata.
Cały artykuł w grudniowym wydaniu magazynu... |
|
|
|