– Obecna sytuacja może wyglądać na ciszę przed burzą. Kilkakrotnie w poprzednich latach był podnoszony temat małej skuteczności zbierania opłat za abonament RTV i niedostatecznego finansowania mediów publicznych. Z głośnymi protestami spotkały się, zgłaszane przez instytucje państwowe propozycje, takie jak abonament RTV połączony z rachunkiem za energię elektryczną lub przymusowe ujawnienie list klientów przez operatorów platform satelitarnych i sieci telewizji kablowej.Czy zanosi się, że pojawią się kolejne propozycje-niespodzianki? Temat okazał się bardzo drażliwy i kłopotliwy. Prawdopodobnie w całym 2019 roku wyborczym wszystko pozostanie bez zmian – zarówno co do zasad jak i wysokości opłat. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji podała w oficjalnym komunikacie, że opłaty abonamentowe za używanie odbiorników radiowych i telewizyjnych pozostają bez zmian. Są one obowiązkiem ustawowym. Można je już wpłacać, z największą bonifikatą – z góry, do końca przyszłego roku.Zastanawiająca jest zmiana jednego słowa – opłata ma być wnoszona za używanie, a nie za posiadanie odbiornika RTV. Czy zmiana tego słowa jest prawomocna i została wprowadzona ustawą sejmową? Brakuje też definicji słowa używanie. Czy w czasie kontroli inspektora telewizor musi być włączony, czy tylko podłączony do gniazda elektrycznego i anteny? Czy wystarczy, że znajduje się w mieszkaniu?Sprawę ewentualnego kodowania krajowych programów RTV należało rozstrzygnąć wcześniej, przed rozpoczęciem cyfryzacji radia i telewizji. Skuteczne kodowanie analogowych sygnałów RTV nie jest możliwe, więc nadawanie PR1 na falach długich i programów radiowych w zakresie UKF FM musi pozostać bez kodowania. Pozostaje tylko kwestia ewentualnego zakodowania naziemnej telewizji cyfrowej (NTC) i radiofonii cyfrowej DAB+. Obecnie jest na to zdecydowanie za późno. Rozporządzenia i wymagania techniczne w tej sprawie należało opublikować ok. 10 lat temu, przed uruchomieniem NTC i DAB+, aby producenci i dostawcy telewizorów mieli czas na przygotowanie właściwej oferty rynkowej.Pozornie wydaje się, że zakodowanie NTC umożliwia rozwiązanie problemu ściągania abonamentu RTV. Kto zapłaci abonament, ten otrzymuje aktywną kartę kodową lub przedłużenie ważności poprzednio używanej karty. Wariant najprostszy, z uniwersalną kartą kodowa, pasującą do każdego telewizora wyposażonego w dekoder, może okazać się nieskuteczny. Należałoby się wzorować na platformach satelitarnych i wprowadzać kartę sparowaną z dekoderem. W praktyce pomysł z kodowaniem NTC ma dużo wad. Telewizory byłyby droższe, wystąpiłaby konieczność zorganizowania sieci rozprowadzania, aktywacji i dezaktywacji kart kodowych. Całe przedsięwzięcie mogłoby okazać się nieskuteczne, bo hakerzy mogliby rozpracować sposoby kodowania i wprowadzić na czarny rynek karty pirackie.