Z jednym wyjątkiem wszystkie wpisy pod informacją serwisu „media2.pl” z 19 grudnia 2011 r., że Anna Streżyńska przestanie być prezesem Urzędu Komunikacji Elektronicznej, były pozytywne i bardzo pochlebne.
Oddajmy więc Annie Streżyńskiej to, co jej się należy, i zacytujmy te wpisy:
– SZKODA. Ta Pani powinna być premierem, a Donald Tusk powinien przynosić jej kapcie.
– Masz całkowitą rację. To jest urzędniczka z prawdziwego zdarzenia, która dba o dobro konsumentów.
– Streżyńska – jedyna kobieta, która coś robi w rządzie! Jak ją odwoła, to będzie tylko burdel.
– Jednak popłynęła z tymi karami, które tak lekką ręką nakładała, a sądy odpuszczały. Pewnie przez to poleci...
– ...bo pracowitych i porządnych ludzi zawsze się odwala, a wciska sieroty.
– Jeśli dobrze pamiętam, to Tusk ją chwalił. Podobnie jak ministra sprawiedliwości. Widocznie Tusk nie lubi w swoim rządzie fachowców.
– Widocznie komuś przeszkadzała. Szkoda, bo wiele dobrego zrobiła.
– Jej rządy były za dobre.
– Tego nie można tak zostawić. Pokażmy, że z internautami trzeba się liczyć. Napiszmy petycję i złóżmy podpisy o nieodwoływaniu Pani Anny Streżyńskiej. Zróbmy coś razem w słusznej sprawie... Czemu przeszkadzają osoby z misją, które wkładają dużo siły w swoją pracę?

Cały artykuł w lutowym numerze...