|
Powrót do listy newsów
Niewiele nam potrzeba do śmiechu…
|
Prof. Jerzy Woźniak
Kiedyś mówiło się, że wystarczy krzywe oko, kilogram poczucia humoru i ciepły stosunek do dobrego żartu… I…
|
|
Nic podobnego. Okazało się po wielu doświadczeniach także moich, jako obserwatora i uczestnika – dodam nieskromnie – wielu pozornie żartobliwych zdarzeń na scenach kabaretów satyrycznych, choćby takich jak warszawska Stodoła z Krysią Sienkiewicz i Agnieszką Osiecką, wrocławski teatr Kalambur, gdański teatr Bib-Bom z Bogusiem Kobielą i Afanasjewem, łódzki teatr satyry Pstrąg z Januszem Słowikowskim i Wiesławem Machejko, krakowska Piwnica pod Baranami z Ewą Demarczyk, Piotrem Skrzyneckim i Mietkiem Święcicki, i, czy wreszcie, poznański kabaret „Tey” ze znakomitym Zenkiem Laskowikiem i Krzysiem Jaślarem. A warszawskie Hybrydy, gdzie także urodził się mistrz Wojtek Młynarski, Jonasz Kofta i Stefan Friedmann i późniejszy założyciel Kabaretu Pod Egidą Janek Pietrzak i wiele jeszcze innych tak zwanych grup kabaretowych, jak: ot przypomnę kabaret Elita z „naczelnym satyrykiem kraju” – jak sam siebie nazywał – Tadeuszem Drozdą oraz ze słynnym, niezapomnianym Janem Kaczmarkiem.
Cały tekst w czerwcowym wydaniu TVSat Magazynu... |
|
|
|